Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Ikona - niewyczerpany kielich

  Patrzę na tę ikonę nie jak na obrazek, ale jak na kogoś, kto wie. Jako uzależniony znam to miejsce bardzo dobrze. Nie w głowie. Nie w myślach. Tylko tu — w środku ciała. W brzuchu, w splocie, w tym cichym napięciu, które budzi się nagle i mówi: teraz , zaraz , już . I właśnie tam, dokładnie tam, na tej ikonie jest kielich. A w kielichu – Dzieciątko. Nie przypadkiem. To miejsce we mnie przez lata było puste. Albo raczej – wołające. Sięgałem po alkohol, po inne rzeczy, nie dlatego, że chciałem zniknąć, ale dlatego, że chciałem coś poczuć . Ulgę. Ciepło. Na chwilę być w domu. Ta ikona nie mówi mi: „nie wolno”. Ona mówi: wiem, gdzie boli . Maryja nie zasłania tego miejsca. Nie poprawia mnie. Trzyma ręce otwarte, jakby mówiła: „spójrz – tu nie ma potępienia, tu jest obecność”. Chrystus nie jest tu daleko, wysoko, ponad. Jest w samym środku mojego głodu. Jakby ktoś wreszcie zrozumiał, że to nie była potrzeba procentów ani chemii, tylko potrzeba bycia nas...

Najnowsze posty

Wiersz autorski / Spotkanie

Cisza

Pustelnia Betesda - Medytacja z mistrzem Eckhartem

Ewangelia Pomylonego - Księga IV Betesda

Pustelnia Betesda